Zamieszczone przez Big
A żeby nie było pełnego OT, ostatnio ciekawy i inny projekt nie tylko 4koła ciągle
Zwracam się do Was z uprzejmą prośbą o pomoc w skompletowaniu broni w jaką muszę się zaopatrzyć na wojnę z mocno zapuszczonym lakierem terenówki. Auto myte na szczotkach lub bezdotykowej myjni przez 4 lata może 2 razy ręcznie ale tak na odczepnego i kilka razy szczotką i wężem ogrodowym, dodatkowo użytkowane w terenie i ma multum mniejszych lub większych rys od gałęzi. Zdaję sobie sprawę, że część rys jest na tyle głęboka, że zostanie na stałe. Stąd moje pytanie w co muszę się zaopatrzyć aby doprowadzić to auto do znośnego wyglądu, bo jedyne co mam na rysy to K2 Tempo i kredkę koloryzującą (straszny szmelc nawiasem mówiąc)
ops:
Komentarz